niedziela, 2 czerwca 2013

"Kur..." jako kocham Cię i nienawidzę ...

 "- No co kurw...?!
  - Spierd..! "
   
Chłopak z dziewczyną. Zakochani w sobie. Nie można sobie wyobrazić lepszej miłości. Ona dla niego zrobi wszystko, on dla niej również. Oboje mają ciekawe charaktery i są piękni. Jednego im czegoś brakuje. Poprawnej polszczyzny. Często również brakuje im tematów do rozmowy. Problem? Obecnie rzeczywistość.
Często można spotkać takie pary zakochanych którzy podczas kłótni wyzywają się nadzwyczaj ciekawie dla przechodniów. Czasami robi mi się ich żal, a czasami chce mi się śmiać. Jak więc mam się zachować? Powiedzieć im, że nie wypada przeklinać? Samemu przecież zdarzy mi się przekląć i to tak, bez okazji. To dlaczego piszę o nich? Dlaczego wypowiadam się o przeklinaniu jako o zjawisku negatywnym.
    Przeklinanie to obecny problem społeczeństwa. Nie tylko młodzieży ale i dorosłych. Od małych dzieci do ludzi starszych. Moja diagnoza to problem z ukazywaniem uczuć. Problem z przekazywaniem informacji, nie radzeniem sobie w trudnych sytuacjach. Bezradność. Nie potrafimy poradzić sobie samemu, bez pomocy drugiego człowieka. Obecnie mało ludzi jest na tyle samodzielnych i asertywnych by sobie poradzić. Jeśli takie osoby już są to są to osoby, które w swoim życiu osiągają pełnię szczęścia. Dochodzą do celu.
W nerwowych sytuacjach nie ma lepszego słowa jak "kurwa". Dlaczego? Bo nie wiem co mam powiedzieć, bo nie wiem co mam zrobić, a "kurwa" jest pewne i wszyscy to mówią gdy jest źle. Pomaga się odstresować.
    W czasie drugiej wojny światowej i wcześniej ludzie mogli wyładować się poprzez zastrzelenie kogoś czy poprzez uciekanie przed zabójcami. Obecnie jest nam na tyle dobrze i mamy wszystko czego chcemy więc pozostaje nam przeklinanie.
Obecnie mamy tylu idoli, którzy nie potrafią żyć bez przeklinania więc nie ułatwia to nam z "rzuceniem" brzydkich słów.
Szczerze? Pomimo tego, że przeklinanie jest mało komfortowe dla ucha to w sytuacjach stresu powinno być wykorzystywane jako sposób na rozładowanie emocji. Lepiej przekląć na kogoś niż go uderzyć.
    Oczywiście pisząc ten artykuł nie wspomniałem jeszcze o osobach które "kurwa" wstawiają w zdania jako przecinek. Takiego człowieka nie zamierzam bronić bo to już ewenement, który robi to dla szpanu. Ziomale tak mówią to i ja bambus będę tak mówił.
    Niestety ale nie jesteśmy  w stanie usunąć przekleństw wręcz jestem pewien że będzie ich coraz więcej. Wszystko dlatego że żyje nam się coraz lepiej. Nie będę tego tolerował ale w sytuacjach krytycznych wybaczam przekleństwa.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz